czwartek, 15 maja 2014

Tatuaż miłości!

        Dzisiaj kolejne spotkanie z "Zakochaną koloratką"
Miłość wypełniająca serce i duszę zakochanych pragnie ostatecznego spełnienia, zespolenia ciał, gdy dwoje stają się jednym.
Ta swoista pieczęć uczucia i pozostaje w sercu na całe życie, dlatego tak ważny jest ten: "pierwszy raz" i to prawda!
Pierwsze przeżycie najpełniejszej bliskości w naszych duszach pozostaje jak tatuaż, który kreślimy na naszym ciele.
Ono pozostanie w naszej duszy na zawsze i albo będzie to piękny obraz, który nawet po latach będzie budził nasz ciepły zachwyt, który daje tylko prawdziwa miłość; albo niemiły koszmar naszego zapomnienia, które z miłością nie miało nic wspólnego.
Niekiedy młode dziewczyny mówią,, chwaląc się nawet pomiędzy sobą seksualnym doświadczeniem: mam to już za sobą i są zadowolone, jak po wizycie u dentysty, gdy pozbyły się bolącego zęba.
Młodzi mężczyżni, chłopcy za punkt honoru poczytują sobie bicie rekordów w zaliczeniu kolejnych panienek na dyskotece, szkolnej wycieczce, czy przy okazji domówek z przyjaciółmi.
"Mam to już za sobą!"
Ja mam to w sobie, w mojej duszy nadal jest ten cudowny tatuaż i będzie ze mną jako najcudowniejsze wspomnienie i nigdy nie powiem, że :"Mam to za sobą!"

      "Jest ósma rano!
Już nie śpię, ale nadal leżę z zamkniętymi oczyma i rozmyślam o wspaniałym czasie, gdy przez kilka dni byliśmy tak blisko siebie.
Widzę nadal nasz magiczny spacer w nadmorskim lesie.
Moje usta nadal odczuwają słodycz Twoich pocałunków.
Ciągle jawi mi się obraz Twoich zakochanych oczu powtarzających bez słów: Kocham Cię!
       Leżę teraz sam w pokoju i nie chce mi się wracać z tego stanu rozmarzenia pięknymi wspomnieniami.
       Nagle słyszę, że drzwi delikatnie się otwierają.
Jeśli to jesteś Ty, to czeka mnie kolejna chwila szczęścia: myślę z nadzieją.
Nie otwieram jeszcze oczu przez chwilę bojąc się, że to tylko sen, ale wiem jednocześnie, że to nie jest sen
       Podchodzisz cicho, delikatnie i tylko zapach Twoich perfum, które polubiłem od pierwszego spotkania w waszym domu, zdradza, że to jesteś Ty!
       Otwieram oczy i widzę, jak stoisz nade mną i także patrzysz na mnie.
Twoje usta poruszają się delikatnie, jakbyś szeptała słowa tak cicho, że nie przerywają niezwykłej ciszy i magii naszego rannego spotkania.
Patrzysz na mnie i twoje oczy także szepczą słowa, jak refren pieśni cicho śpiewanej Twoim sercem.
Twoje spojrzenie mówi także o walce, która rozgrywa się w duszy, o zmaganiu z góry stojącym na przegranej pozycji, bo i Ty i ja wiemy to, bo oboje tego chcemy.
Tak długo nasze serca i dusze czekały na tę chwilę spełnienia,która teraz się staje.
Stoisz nade mną w bordowym szlafroku i lekko się uśmiechasz na powitanie naszego dnia.
       Po chwili przysiadasz obok mnie i delikatnie zaczynasz dotykać mojej dłoni.
Nadal nie pada żadne słowo, jakbyśmy bali się zakłócić ciszę miłości, gdy ona nuci delikatną melodią zakochanych naszych serc.
Trwamy w tym stanie, gdy delikatne muśnięcia naszych dłoni odwzajemniają rozkosz bliskości i dopiero po chwili proszę cicho:
-Połóż się przy mnie...
       Wstajesz powoli i szlafrok opada na podłogę.
Bez słowa kładziesz się przy mnie i wtulamy się w siebie.
Odczuwam aksamit Twojego gorącego, nagiego ciała, ciepło nabrzmiałych piersi, delikatne muśnięcia rąk, a nasze usta zatapiają się w sobie bez pamięci!
Doznajemy teraz naszego pierwszego całkowitego, cudownego zespolenia naszych ciał.
Przeżywamy niesamowite chwile miłosnego zjednoczenia i świat zaczyna wirować, a rzeczywistość i ograniczenia naszej sytuacji nie mają teraz żadnego znaczenia!
        Jeszcze bardzo długo nie możemy ochłonąć po tym wszystkim, czego doświadczyliśmy i zwyczajnie nie chce nam się powracać z tego misterium rozkoszy.
Leżymy wtuleni w siebie i oboje mamy jedno pragnienie:aby ten stan nie skończył się nigdy!
Nic w tej chwili nie ma znaczenia, nic nie jest ważne, co jest poza nami..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz