piątek, 17 października 2014

Rentier, to nie rencista!

      Wróciłem ze spaceru połączonego z zakupami w pobliskim[1,5km] sklepie.
Pogoda już dalece jesienna:jest szaro na polach, w niektórych miejscach zalegała jeszcze poranna mgła i tylko stada wróbli całymi gromadami robiły naloty na zielone liście rzepaku, baraszkując w nich z donośnym jazgotem, jakby kłóciły się między sobą, a może prowadziły tylko głośne rozmowy?
Nie znam ich mowy więc trudno mi wypowiadać się na temat charakteru ich zebrania.
     A propos rozmów.
     Od kiedy zamieszkałem w tym[ oddalonym od hałasu wielkiego miasta] wiejskim siedlisku, dostrzegłem, że ludzie tu są bardziej otwarci na rozmowę i przez to nie czuje się chłodu anonimowości.
     Pomyślałem sobie, że oni znakomicie sprostaliby pracy w marketingu i aż dziw mnie bierze, że firmy o takim charakterze od lat budują swoją wielkość na ludziach z ośrodków  miejskich, zupełnie nie próbując zarazić tą szczególną formą zarabiania ludzi z takich miejsc jak to, w którym zamieszkałem, ludzi z wiosek.
Nie myślę teraz o firmach, które posługują się tabunami wyszkolonych sprzedawców biegających od domu do domu i oferujących towary, których nie można kupić w klasycznym handlu boprzy takim charakterze dystrybucji pewnie skupiska miejskie są lepszym terenem do działania.
     Ale przecież na rynku działają firmy, które tworzą obrót towarowy na zasadach czysto MLM-owych [tworzenie sieci klientów poprzez wzajemne polecanie: jedna pani drugiej pani poleca produkt, który sama stosuje] i do tego mają prosty system wynagradzania za polecenia innym konsumentom ich produktów!  Ludzie ze wsi do tego chyba nadają się lepiej, aniżeli ci z dużych miast?
    Jest jeszcze jeden atut  przemawiający za podjęciem próby zaszczepienia w moich nowych sąsiadach idei MLM, to kwestia czasu.
Wieś żyje innym rytmem, spokojniejszym-wolnym od miejskiego zabiegania.
     Niebagatelną kwestią jest także perspektywa finansowych korzyści i tworzenia tzw. dochodu pasywnego!!!
Mało z nas kto wie, że wszyscy jesteśmy przymuszeni do tworzenia dla siebie rezerw na poczet przyszłego dochodu pasywnego.Nasze emerytury nie są niczym innym, jak pasywnym dochodem.
Zupełnie inną kwestią jest to, że jest to system najbardziej niesprawiedliwy, obliczony na to, że nie skonsumujemy należnych nam pieniędzy chociażby z tego powodu, że wielu nie dożywa do emerytury, albo umiera w pierwszych latach przebywania na niej!
Ludzie nieznający zasad budowy sieci konsumenckich[ każdy kupuje tylko dla siebie produkty]  obrzuca błotem firmy działające w systemie MLM i dlatego chciałbym na koniec posłużyć się przykładem takiej firmy podając kilka liczb[ogólnie dostępnych w internecie]
     Jest taka firma MLM o zasięgu ogólnoświatowym, która co roku na pensje[także w formie rentierskiej-nie mylić z czymś, co nasz ZUS określa mianem renty!] wypłaca ponad 6 000 000 000 dolarów dla  1 200 000 współpracowników.
Duża Firma , prawda?
Aby wyobrazić sobie skalę wynagrodzeń i ich wielkość, to 200 000 osób w tej firmie otrzymuje miesięcznie ponad 1500 dolarów na swoje osobiste konta.
Należy przy tym dodać, że spośród tych osób[200 000]- 70 % już nie pracuje aktywnie otrzymując nadal wynagrodzenie z firmy za pracę kiedyś wykonaną[ na rzecz tej firmy]- to jest około 140 000 rentierów[ nie rencistów!!!]
Aby obraz był pełny- z tej liczby[140000] 30% już nie żyje, a pieniądze firma nadal przekazuje ich spadkobiercom[ dzieciom, wnukom]
Zapytacie: co to za firma, która jest tak hojna[a ja powiedziałbym- sprawiedliwa]
I tu  pewnie wielu skrzywi się, gdy powiem: AMWEY!!!![działa na rykach światowych-80 państw od ponad 60 lat]
A teraz, żeby nie było niedomówień: Nie pracuję dla Amweya!!!!, bo......
     To byłby materiał na kolejnego posta, dlatego posłużę się skrótem przykładowym:
Ktoś podejmujący w Polsce dzisiaj współprace z Amweyem jest jak kupujący na giełdzie starego poloneza[pewnie nim trochę pojeździ].
Wolę kupić sobie nowego mercedesa! [jeśli będzie mnie na niego oczywiście stać!]
Takim "mercedesem" wśród firm MLM na dzień dzisiejszy jest Mona Vie!!!
P.S. Informacja dla wszystkich zamieszkałych w miastach: wszyscy możemy stać się rentierami-niekoniecznie czekając do emerytury, czy renty!!!
Kryspin 
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz