poniedziałek, 20 października 2014

Dywizjon 303!

     Któż z naszego pokolenia nie czytał książki Arkadego Fiedlera:"Dywizjon 303" ...?
Sam wielokrotnie powracałem do tej książki o historii bohaterstwa zwykłych ludzi, którzy z miłości do ojczyzny potrafili w każdym dniu swojej wojennej służby dokonywać rzeczy niezwykłych.
Dobrze, że w naszej historii [ niekiedy tragicznej] pojawiali się ludzie ponadprzeciętni zasługujący na podziw i szacunek, a niekiedy nawet na miano bohaterów !
Przyszło mi teraz do głowy pytanie, z którym pewnie wielu z nas miałoby problem:
Czy ktokolwiek z nas mógłby wymienić nazwiska pilotów z tego najsłynniejszego dywizjonu- 303 ?
Sądzę, że bardzo mało potrafiłoby to zrobić?
A przecież to ludzie, piloci tej bojowej formacji swoim bohaterstwem stworzyli legendę dywizjonu 303!
Ale może i dobrze, że właśnie tak zapamiętaliśmy historię tej grupy niezwykłych ludzi nie wyróżniając nikogo, oddajemy szacunek wszystkim, którzy dokładali swoją "cegiełkę" do tworzenia legendy!
     Wczoraj byłem na podwójnych urodzinach.
Moja synowa świętowała swoje trzydzieste urodziny, a wnusia, trzecie!
Młodzi od miesiąca zamieszkali w nowym, wynajmowanym trzypokojowym mieszkaniu, do którego przenieśli się, bo oczekują na kolejne dziecko- synka, który niebawem ma przyjść na świat!
Najważniejszym akcentem tego podwójnego, wczorajszego święta, na które zaprosili bliskich, był tort z zapalonymi świeczkami.
-"To nasz dywizjon 303 oznajmił Borys[ głowa młodej rodziny] wnosząc na stół czekoladową słodkość, na której paliły się świece w kształcie liczb: 30 i 3 !
     Siedziałem nieco z boku i pomyślałem wtedy, że jest wiele racji w tym niby żartobliwym stwierdzeniu!
Wczoraj byłem w gronie osób, które mają prawo do nazwania się  mianem tej bohaterskiej formacji!
     Borys ze swoją rodziną i wiele im podobnych młodych małżeństw zasługują na szacunek, może inny od legendarnych pilotów wojennego dywizjonu, ale zasługują na uznanie!
Nie jest łatwo być młodą rodziną w naszej kochanej ojczyźnie, zwłaszcza dziś!
    Owszem nasi decydenci, najczęściej w okresach około wyborczych zalewają elektorat potokiem słów, w których rodzina, młoda przyszłość narodu, to najważniejszy priorytet deklarowanych działań!
I co  ?
Minie czas walki o stołki i powróci siermiężna rzeczywistość.
I pewnie nadal młode Polki najwięcej dzieci będą rodzić na Wyspach, a minister Kamysz z dumą będzie mówił o spadku bezrobocia[bo nadal młodzi wyjeżdżają szanowny panie!!!]
Banki nadal będą służyły najbogatszym tworząc bariery "zdolności kredytowej", której nie przeskoczą młode rodziny z umowami śmieciowymi!
No ale buduje się przecież nowe mieszkania i można takowe nawet wynająć zawtóruje minister Szczurek
 [ten od kasy!]
    Borys z bliskimi miesiąc temu podpisał umowę najmu mieszkania od dewelopera i muszą płacić prawie 2000 zł miesięcznie!
Owszem, starali się o kredyt na zakup swojego lokum i wtedy w banku uprzejma pani wyliczyła dla nich koszt miesięczny takowego na 1400 zł -świetnie pomyśleli młodzi z nadzieją.
Po chwili jednak pani sprowadziła ich radość na ziemię:
-"No ale macie dziecko, to niestety obniża waszą zdolność kredytową, a już to, że wasza rodzina się wkrótce powiększy.....no to niestety, nie możemy spełnić waszych marzeń o własnym gniazdku!"
      Jakiż żałosny jest chichot historii!
      Kiedyś młodzi ludzie, aby stać się częścią legendy[pilotami bohaterskich dywizjonów] musieli uciekać do Anglii i tam swoim poświęceniem zasługiwali  na wdzięczność Ojczyzny i ordery, którymi  niestety dopiero prezydent wolnej Polski  odznaczył[ niektórych pośmiertnie, niestety!]  !
To jest kolejna bolesna sprawa naszej historii, gdy bohaterstwo zostało postawione w stan oskarżenia!

W pierwszych latach powojennych, reżim[ komuna] próbował przekreślić zasługi i ofiarę krwi, którą składali  polscy żołnierze walczący na zachodzie.
Na szczęście mamy teraz wolną Polskę i można było nadrobić wstydliwy miniony okres i dobrze!
      Panie Prezydencie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej!
     W Polsce dzisiejszej są także takie  "Dywizjony"anonimowych bohaterów, to są młodzi ludzie zakładający rodziny u nas w Ojczyźnie; to młode matki pragnące rodzić i wychowywać dzieci nie na Wyspach, a tu!
     Panie Prezydencie!
     Zbliża się czas reelekcji, ale nie chcę nawet pomyśleć, że Pańska troska o młode rodziny, o polepszenie ich startu[o czym tak często Pan zapewnia], to tylko pustosłowie.
Kryspin


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz