sobota, 14 czerwca 2014

Eugenika pozytywna!

     "A wie pani, dlaczego kobiety wyjeżdżają z Polski, aby rodzić w innych krajach? Pani Środa zadała pytanie w kolejnej dyskusji radiowej [etyk z tytułem prof]
- "Bo tu nie mają pracy"- odpowiedziała posłanka Szczypińska [PIS- w cywilu pielęgniarka]
-"Myli się pani, one wyjeżdżają, bo u nas nie mogą bronić się przed niechcianą ciążą, której nie mogłyby usunąć"- odpaliła autorytatywnie pani etyk.
Pan F.W.Nietzsche, Galton i Mengele byliby prze szczęśliwi z takiej uczennicy
Co prawda ten pierwszy ze swoją swoistą "filozofią życia", które sens ma w chaosie i krytyce tego co słabe[ czytaj świat chrześcijański] miotał się w niezrozumieniu nawet samego siebie, ale znalazł "postępowych myślicieli", którzy doczytali w jego chorych przemyśleniach, że świat powinien być tylko dla silnych [nadludzi], a reszta powinna powoli zanikać i pojawili się Naziści z doktorem Mengele.
Galton ze swoją filozofią eugeniczną jeszcze bardziej przydał się w realizacji kierunku rozwoju świata, który powinni zasiedlać tylko dobrze urodzeni [  greckie:eugenos]
Efekt takiego myślenia: Reprodukcja kontrolowana.
To jest marzenie Pani Środy, gorliwej uczennicy tych myślicieli z przełomu poprzednich stuleci.
Selektywne rozmnażanie ludzi na wzór świata zwierzęcego.
Niech się rodzą tylko osobniki zdrowe, zdolne, perspektywiczne.
A co z pozostałymi?
No po to mamy rozwój medycyny, zdaje się autorytatywnie odpowiadać pani prof.:
Prosty sposób aborcyjny i po sprawie.
Cieszmy się, że mamy badania prenatalne, bo tacy Spartanie mieli gorzej.
Niekiedy i tam  rodziły się dzieci ułomne i trzeba było ten "problem " rozwiązać:
Wynoszono je poza mury miasta, albo wręcz zabijano zrzucając je ze skały.
Ale to takie mało estetyczne.
Teraz mamy czyste szpitale i postęp nauki, aby zrobić to z większą estetyką w rękawiczkach chirurgicznych.
Spartanie!
Gdzie jest  wasza waleczność, miłość życia, kultura ?
Pozostało po was wspomnienie: trochę ruin po waszej świetności.
Pani Magdo{Środo], gorliwa uczennico Platona[ z jego selektywnym rozmnażaniem] miłośniczko Galtona i Nietschego, krzewicielko chorych marzeń dra Mengele .
Mam nadzieję i liczę na to, że po pani i gronie wyznawczyń eugeniki, pozostanie kiedyś tylko wspomnienie.
      No może następna cywilizacja [ ku przestrodze] zachowa skansen waszych działań jako ciekawe memento!
Pewnie tam się znajdą między innymi platformy parady równości, jako mobilne forum waszego krzyku.
Jednego żałuję: że pewnie nie dożyję tego czasu, ale trudno.
Ale jednego się też obawiam: że po tej ekspozycji będą przechadzały się małpy, nowi przedstawiciele rasy eugenicznie doskonalszej.
Wyobrażam sobie, jak zatrzymują się przy gablocie z zasuszoną mumią pani prof. i wtedy mamuśka o długich łapach będzie instruowała swoje pociechy:
"O podziwiajcie, to jest co prawda osobnik niższego gatunku, ale była to "światła" bojowniczka o przyszłość dla nas!"
Kryspin


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz