sobota, 16 kwietnia 2016

Biblia-niedoceniany Boży przekaz!


      Jeden ze stałych czytelników księdza w cywilu przesłał mi maila, oczekując mojej opinii dotyczącej fragmentu z Ewangelii według św. Mateusza: „Nikogo zaś na ziemi nie nazywajcie ojcem, bo jednego ojca macie w niebie” Mat 23,9 .
Pytanie dotyczyło stosowności używania tego określenia chociażby w stosunku do Papieża: Ojciec Święty?
      Mój internetowy rozmówca określił siebie mianem wierzącego ewangelika, czym pewnie chciał rozwiać moje domysły, czy nie należy do innej grupy wyznaniowej, która lubuje się w zasypywaniu potencjalnych słuchaczy cytatami z Biblii. Tak do końca jednak mnie nie przekonał, że nie należy do grupy, która sama siebie określa mianem: „Badaczy Pisma Świętego” , ale to nie jest takie istotne.
      Pisma Święte, to jedyna w swoim rodzaju księga!
Opasłe tomisko, w którym na ponad 1500 stronach została zawarta historia[ Stary Testament] dochodzenia do istoty wiary niezliczonych pokoleń naszych[ludzi] przodków.
Choć opisuje dzieje ludzkości od samego zarania naszej historii, to bardziej szczegółowo
zajmuje się początkiem wiary wśród protoplastów tak zwanego Narodu Wybranego.
Uściślając, ludzcy autorzy najstarszych ksiąg Biblii, historię dochodzenia do świadomości wiary zaczynają od Abrahama, praojca wszystkich wyznających wiarę w Jednego Boga.
Jego też tradycja uznaje za tego, który jako pierwszy zrozumiał, że nad nim i następnymi pokoleniami swoją opiekę roztacza Istota, która jest przyczyną i sensem wszystkiego!
     Dopełnieniem przesłania płynącego z ksiąg Starego Testamentu stało się pojawienie Jezusa z Nazaretu, który swoim nauczaniem i historią życia zakończoną na Golgocie, wypełnił oczekiwania poprzednich pokoleń, które żyły nadzieją pojawienia się Mesjasza-Zbawcy!
Po kilkudziesięciu latach od tych wydarzeń, uczniowie Apostołów [uczniów Chrystusa] spisali księgi, które nazwano Nowym Testamentem [jedynie autorstwo Ewangelii według św. Jana nosi znamiona, że bezpośrednim jej autorem był najmłodszy uczeń Chrystusa]
     Przesłanie Nowego Testamentu, nauka zawarta w Ewangeliach, Dziejach Apostolskich i Listach [zwłaszcza św. Pawła] stały się podstawą wprowadzającą w liturgię mszy świętej, będąc jej pierwszą częścią. Co prawda fragment Ewangelii czytany przez kapłana poprzedzają teksty ze Starego Testamentu [pierwsze czytanie i psalm oddzielający słowa z Nowego Testamentu], ale do ich recytacji Kościół angażuje świeckich lektorów, jakby pomniejszając wagę tego przekazu.
W efekcie, „konia z rzędem” temu, kto po skończonej liturgii byłby wstanie streścić dopiero co zasłyszane fragmenty [ jest to tym trudniejsze, gdyż lektor raczej odklepuje treść, aniżeli przekazuje ze zrozumieniem, to co przeczytał!]
     I tu dochodzimy do wstydliwej prawdy, że tylko znikomy odsetek wiernych podejmuje trud osobistej, systematycznej lektury tej niezwykłej księgi, która owszem jest w naszych domach, ale najczęściej tylko jako ozdoba na półce.
To częsty zarzut, który wytykają członkom kościelnej wspólnoty gorliwcy innych wyznań, które swoją wiarę kształtują na biblijnym przekazie.
Inna sprawa, że ich wiedza jest także wybiórcza i oparta o bezrefleksyjne cytowanie wybranych fragmentów z biblijnego skarbca, ale zawsze!
     Katolicy często mówią o tym, że Biblia jest trudna, a księża w kazaniach ograniczają się tylko do tłumaczenia dopiero co przeczytanego we mszy fragmentu Ewangelii i koniec.
Może trochę racji w tym jest, że zakończenie edukacji biblijnej na lekcji religii, nie wyczerpuje konieczności dalszych spotkań z biblijnymi treściami i dobrze, jeśli w niektórych parafiach takowe inicjatywy są podejmowane[choć bardzo sporadycznie!]
     Tak się zastanawiam, dlaczego w naszych kościołach kapłani uprawiają taki minimalizm związany z Biblijnymi przekazami?
Może dlatego, że niektóre nauki jakoś są niewygodne i mogłyby się źle kojarzyć?
Może?
A tak już na koniec, wiedząc, że moją rubrykę czytają także kapłani:
Kochani bracia! W swojej codziennej lekturze zaznaczcie i często czytajcie ze zrozumieniem ten fragment z Ewangelii według świętego Mateusza: Rozdział 23-cały!
Kryspin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz