piątek, 19 grudnia 2014

Kompromis z prawdą, to smutna rzeczywistość bez przyszłości!

    Od kilku tygodni zastanawiam się nad niezwykłością "Zakochanej koloratki" i przyznam, że i mnie samego ona zadziwia!
Nie myślę tu o treści książki, którą przecież znam, bo jestem jej autorem, ale zastanawia mnie wśród ilu ludzi rodzi ona pragnienie jej posiadania ?
    Wielu nabywców w korespondencji, którą umieszczają przy zamówieniu; podkreśla, że będzie ona prezentem dla bliskiej osoby: niekiedy matki, żony czy dorosłego dziecka zakładającego swoją nową rodzinę....
Część czytelników po zapoznaniu się z historią zapisaną na kartach tej książki, pisze do mnie, lub dzwoni, aby podziękować za to, że mogli poznać piękno autentycznego uczucia, które rozkwitło niczym cudowny kwiat.
A mnie się wydaje, że "Zakochana koloratka"  daje im jeszcze coś...
W świecie, gdzie otaczamy się rzeczywistością pozorów, dwulicowości; istnieje jednak zapotrzebowanie na prawdę...
Bohaterowie "Zakochanej koloratki" mogli przecież ułożyć sobie przyszłość tak, aby "świat" się ich  nie czepiał.
>On pozostałby tam, gdzie głosiłby frazesy o moralności i w zaciszu, po "pracy" tworzyłby swój drugi świat.
>Ona byłaby tylko"przyjaciółką" kapłana i nic to, że bardzo blisko z nim związaną.....
A  ludzie wokół może tylko gdzieś szeptem podawaliby sobie sensacyjki, a wścibska pani Zosia z sąsiedztwa plebanijnego domu , w osiedlowym sklepiku informowałaby przyjaciółki z koła różańcowego o swojej "czujności".
 No a później niedzielna msza i cichy kompromis po obu stronach ołtarza.
Obie strony nie mówiąc nic oficjalnie,stają się stronami układu, swoistego porozumienia.
Kapłan i wierni "dogadują" się bez słów...
A poza tym wszystkim jest On, w którego domu ten "układ" zostaje zawarty!
Po niedzielnym świętowaniu te obie strony "umowy" wracają do swojej rzeczywistości i powielają w codzienności kolejne kompromisy z Prawdą!
To przeraża, jak wiele razy godzimy się na kompromisy z prawdą
w naszym codziennym życiu i najgorsze jest to, że nie uważamy to za nic zdrożnego!!!
Kompromis z prawdą postępowania rodzi bylejakość i właśnie z tą bylejakością stykamy się na co dzień i może tylko niekiedy nas ona uwiera, gdy dotyka nas bezpośrednio: w urzędach, punktach usługowych, w działaniach polityków i......
A kompromis w uczuciu?
Tego byśmy nie znieśli, prawda?
Czasem trzeba poświęcić wiele, aby dostać wszystko!
"Zakochana koloratka" ukazuje nam, że warto odrzucić "kompromis", opowiedzieć się za prawdą i miłością!
Prawda jest siłą miłości i jednocześnie gwarancją autentycznego życia!
Nie potrzeba[a nawet nie wolno] godzić się na "kompromisy"w naszym życiu, aby ono stało się piękne!
Kryspin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz