czwartek, 17 września 2015

Kłamczuszka!

    Już jakiś czas temu obiecałem sobie, że nie będę pisał o sprawach związanych z polityką, ale jak tu milczeć, gdy z każdego kąta ona krzyczy: radio, Tv, prasa i nawet rozmowy przy imieninowym stole nie pozwalają nam się do niej odciąć.
    Mamy czas kampanii i coś na kształt nieustannego spektaklu obietnic bez możliwości realizacji, a tu kolejna plaga puka do naszych bram, uchodźcy z Afrykańskiego kotła zapragnęli zmienić swoje pieskie życie i szturmują granice naszego  europejskiego "raju"!
I tu pojawia się nasza niezawodna Pani Premier!
Kiedyś tłumaczyła swoją wiedzę z zakresu sekcji zwłok, w której uczestniczyła jako obserwator po tragedii W Smoleńsku[wdziała nawet jak troskliwie nasi słowiańscy pobratymcy przekopywali na metr ziemiępo katastrofie], no i delikatnie mówiąc- mijała się z prawdą!
Teraz naobiecywała nam nowe Inflanty[niczym Pan Zagłoba] proponując reformy łącznie z wywróceniem nienaruszalnego ZUS-u i zastanawiam się, po co ?
Może chciała przekonać do siebie opornych, których głosy byłyby na wagę zwycięstwa w wyborach?
Jakie to żałosne i smutne zarazem!
Pani Ewo, a może zagra Pani w kolejnych odsłonach Rancza- może tak za Czerepacha?
I tak na koniec o tych nieszczęsnych uchodźcach.
I tu znowu kolejny błysk geniuszu Pani Premier:"Przyjmiemy uchodźców w takiej liczbie, jaka jest możliwa- ani jednego mniej, ani jednego więcej ponad to, co możemy!"
Od kilkunastu dni wszyscy od lewa do prawa pytają się o to-ile?
Swoją drogą Pani Ewo, chyba Pani wie jaka to liczba[ani jednego więcej, ani jednego mniej!], więc po co negocjacje z kolegami z Europy?
A może jednak Pani i tego nie wie- Oj kłamczuszka!!!!
Marzy mi się czas, gdy powróci pani do praktyki lekarza rodzinnego.
Zapisując biedakom witaminki narobi Pani mniej szkód od tego, co robi Pani obecnie.
P.S.Mam tylko jeszcze jedną prośbę- niech Pani nie próbuje leczyć tych nieboraków, niech to robią specjaliści!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz