poniedziałek, 7 września 2015

Boję się fali islamskiej emigracji!

     Na dworze powiało jesiennym chłodem i żal człowiekowi przyjemnych, przepełnionych słońcem minionych dni.
Nadchodzi jesień i trzeba nam się pogodzić ze zmieniającym się czasem.
W naszej uporządkowanej rzeczywistości jesień jawi się nam też jako okres nadchodzących zmian.
Do większości z nich jesteśmy przygotowani, bo wiemy, co przyniosą najbliższe dni i tygodnie: nadejdą jesienno-zimowe chłody i będziemy zmuszeni do dogrzewania naszych rodzinnych gniazdek Pewnie w wyborach parlamentarnych dokonamy zmiany ekipy rządzącej naszym krajem i z nową nadzieją będziemy oczekiwali lepszego życia pod ich skrzydłami.
Nasze dzieci mozolnie, tydzień po tygodniu będą chłonęły wiedzę w szkołach, które kolejny rok pewnie nie będą spełniały ich oczekiwań i nadal będą wydawały się złem koniecznym w drodze do dorosłości.........
Ta jesień mnie jednak napawa niepokojem!
     Setki tysięcy nieszczęśników z Afryki i Azji pukają do naszych europejskich bram i to mnie napawa obawą!
Uchodźcy z Syrii ogarniętej wojną domową, a nadto kolejni nieszczęśnicy wystraszeni dzikimi fanatykami tzw.państwa islamskiego wyruszyli całymi tabunami w stronę "słońca" nadziei, jakim jawią się im bogate kraje Europy zachodniej i to mnie zastanawia?
Media pokazują nam obrazki matek z małymi dziećmi na ręku i to budzi naszą powszechną litość, ale wśród tego pochodu da się zauważyć także i innych, w oczach których nie widać przerażenia, a ich wzrok mówi coś zupełnie innego, co budzi moją obawę- w tych spojrzeniach widzę chłód nienawiści!
Miałem okazję w Berlinie zobaczyć dzielnicę turecką i teraz ten sam obraz zobaczyłem na zdjęciach z Węgier: brud, bałagan i sterty śmieci walające się po przejściu uchodźców.
Ktoś powie, to inna kultura, inne obyczaje i trzeba nam się z tym zgodzić!
     Kanclerz Niemiec zadeklarowała, że w imię humanitaryzmu nasi zachodni sąsiedzi są gotowi na przyjęcie setek tysięcy nowych przybyszów z krajów muzułmańskich.
Pani Merkel liczy na to, że powtórzy się scenariusz sprzed lat, gdy tureccy gastarbeiterzy przyczynili się do rozkwitu niemieckiej gospodarki świadcząc swoją pracę za minimalne stawki!
A ja się boję, że tamten czas już minął i nie wróci!
Boję się Islamu i nikt mi nie powie, że to jest religia jak każda inna !
   Czy to nikogo nie zastanawia, że te tabuny nieszczęśników nie kierują się w stronę bogatych arabskich ziem, gdzie ich pobratymcy w wierze opływają w bajeczny dostatek i stać ich byłoby na roztoczenie opieki nad współbraćmi wyznającymi tę samą, jedynie"prawdziwą" wiarę?
Fanatycy z państwa islamskiego od dłuższego czasu rosną w siłę i otwarcie głoszą, że dokonają zniszczenia niewiernych, a nad Rzymem będzie powiewać flaga Proroka i to właśnie traktuję  z wielkim niepokojem!
Kryspin 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz