wtorek, 8 września 2020

Teologia moralna od pasa w dół

 

Miałem wtedy niewiele lat, a świat postrzegałem przez pryzmat relacji rodzinnych i wiedzę o rzeczywistości czerpałem obserwując moich najbliższych. Niekwestionowanym autorytetem była wtedy dla mnie moja matka, strażniczka relacji miłości w naszej rodzinie.

Kiedyś przypadkowo byłem świadkiem jej rozmowy z zaprzyjaźnioną sąsiadką i wtedy usłyszałem coś, co przez kolejne lata nie dawało mi spokoju, a byłem zbyt mały, aby zrozumieć, o czym mówiła.

Do tej pory uchodziła dla mnie za wzór osoby wierzącej, a ona powiedziała, że bardzo jej trudno żyć ze świadomością ciągle popełnianego grzechu małżeńskiego.

Później zrozumiałem, że chodziło jej o pożycie intymne, które było przecież czymś naturalnym w kochającym się związku.

Pełnię wiedzy na temat tego, co według Kościoła jest moralnie dobre, w odróżnieniu od praktyk nieakceptowalnych, dowiedziałem się tak naprawdę dopiero w trakcie wykładów z teologii moralnej.

Prowadzący wykłady przedstawił nam cały katalog praktyk niegodnych, na które Kościół nigdy nie wyrazi akceptacji, i tak utrwalono w nas przekonanie, że większość seksualnych zachowań, pomimo tego, że dziejących się w sakramentalnych związkach, obarczonych jest skazą niemoralności, czyli grzechu.

Może teraz odwołajmy się do tego, czym jest sama teologia moralna, strażniczka należytych zachowań wierzących, co może przybliży nas do zrozumienia problemu:

-”Teologia moralna jest dyscypliną teologiczną, która zajmuje się moralnością czynów ludzkich w świetle Objawienia Bożego. Do jej uprawiania potrzebny jest rozum kierowany przez wiarę, co oznacza, że poza argumentacją ściśle teologiczną, posługuje się ona także argumentami rozumowymi. Teologia moralna, będąc nauką teologiczną, formułuje zasady postępowania dotyczące różnych dziedzin ludzkiego życia i jest jednocześnie otwarta na aktualne uwarunkowania ludzkich czynów. Wychodzi naprzeciw wyzwaniom, jakie niesie ze sobą postęp naukowy, techniczny i cywilizacyjny. Dziś w epoce postmodernizmu dominuje tendencja sprowadzania wszelkiego sądu do indywidualnej oceny, do przedkładania jej ponad obiektywną prawdę. To skutkuje niekiedy odrywaniem moralnych rozstrzygnięć od doktrynalnych fundamentów Kościoła i zbytnim skupianiem się nad skomplikowaną etycznie sytuacją człowieka. Teologia moralna stanowi taką dziedzinę wiedzy, która jakby z natury swej domaga się ciągłej odnowy i nowej, pogłębionej refleksji nad moralnymi zagadnieniami życia człowieka. Tak zresztą było w historii tej dyscypliny i tak dzieje się dzisiaj.”

Ten krótki fragment z opracowania autorytetów od moralności ukazuje nam szerszy aspekt tej dziedziny teologicznej wiedzy i mówi wprost, że będąc wykładnią tego co jest moralnie właściwe (w zgodności z Bożym Objawieniem), wychodzi jednocześnie naprzeciw wyzwaniom, jakie niesie ze sobą postęp naukowy, techniczny i cywilizacyjny.

Nie negując istoty fundamentów doktrynalnych Kościoła, trzeba jednak wypracowywania odnowionego spojrzenia także na sprawy związane z seksualnością, także w związkach sakramentalnych.

Jeżeli do tego dodali byśmy jeszcze całą sferę zaniku świadomości grzechu w kwestiach seksualności, która dotyka coraz większe grono ludzi z metryki przynależnych do grona wierzących, to jawi nam się prawdziwy problem.

Przeciwnicy kościelnego twardego stanowiska w tych kwestiach wielokrotnie zarzucają, że Kościół od wieków moralność ograniczył do sfery ludzkiej aktywności od pasa w dół, nie zauważając, że ponad tym wszystkim jest jest jeszcze normalne życie, w którym wiarę powinno się manifestować chociażby codziennymi dobrymi uczynkami wobec innych.

Tak sobie myślę, że może w tym jest wiele racji i dobrze by było, gdyby w Kościele zwracano większą uwagę na należyty poziom wiary w sercu każdego z wyznawców, a wtedy każdy jego uczynek będzie moralnie dobrym.

Kryspin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz