poniedziałek, 12 października 2015

Sukces!

    Wczoraj miliony Polaków z wypiekami na twarzach, zagryzając palce, emocjonowało się meczem reprezentacji na naszym Stadionie Narodowym.
Po końcowym gwizdku sędziego, który obwieścił koniec zmagań, nie tylko cały stadion, ale wszyscy kibice podnieśli do góry ręce w geście triumfu!
Jedziemy do Paryża, dało się słyszeć z wielu tysięcy gardeł i to samo przemknęło przez myśli milionów naszych rodaków, którzy utożsamili się z zespołem z boiska.
Sukces!
To jedno słowo zaległo nam głęboko w naszej świadomości i dobrze!
    Co prawda w tym wczorajszym zwycięstwie byliśmy tylko kibicami, ale nawet i to jest ważne.
Tak sobie myślę, że ze wszystkiego można czerpać naukę.
Powiedzenie przypomina nam: że mądrość uczy się na błędach i porażkach, że wielkość polega na tym, aby mieć siłę powstać po upadku itd.
    Sądzę, że dalece przyjemniejszą rzeczą będzie, jeżeli potrafię dobrze odczytać także sukces, niezależnie, czy jest on moim bezpośrednim udziałem, czy tylko mu kibicuję.
    Może warto przeanalizować przyczyny sukcesu piłkarzy?
W przypadku naszej drużyny narodowej u źródła  wczorajszego zwycięstwa są co najmniej trzy filary:
-ciężka praca każdego z zawodników przed meczem!
-liderzy drużyny[i tu chodzi mi nie tylko o Lewandowskiego], którzy stali się motywatorami gry!
-wytrwałość, koncentracja i gra do końca!
Ktoś powie teraz: No ale taki mecz, to tylko jest dla najlepszych, bo przecież w meczu może brać udział tylko 11 wybrańców!
Tak, ale każdy może dla siebie wyznaczyć swoje zawody, w których osiągnie sukces, osobiste zwycięstwo!
Kadra narodowa postawiła sobie za cel wejście na salony Mistrzostw Europy i osiągnęła sukces, wygrała!
Wczoraj na ulicach Poznania odbywał się bieg maratoński.
Oprócz zawodowców, którzy wystartowali, aby wygrać całą pulę, na starcie zgromadziło się tysiące zawodników w różnym wieku i z żadnymi szansami na zdobycie podium tych zawodów, a jednak pobiegli.
Postawili sobie cel: ukończyć maraton i wielu tego dokonało!
Organizatorzy docenili ich determinacją, dlatego każdy z nich na mecie otrzymał medal zwycięzcy tego dystansu!
Choć w takiej imprezie każdy biegnie swoim tempem i zdaje się nie mieć drużyny obok siebie, to wcale nie jest bagatelne to, że biegną obok innych.
I znowu powtarza się ten przepis na końcowy sukces:ciężka praca przed zawodami, liderzy biegu i wytrwałość aż do mety! 
Tak sobie myślę, że w naszym życiu wielokrotnie możemy obierać sobie taki sposób na przekraczanie barier w naszej pracy, codziennym zachowaniu, wrażliwości na drugiego człowieka, przełamywaniu ograniczeń naszego lenistwa i tak dalej!
Może warto być w życiu kimś więcej, jak tylko kibicem sukcesu innych!!!?
Kryspin!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz