czwartek, 15 stycznia 2015

Tabletka :"Dzień po"....

    Polska to jednak kraj idący z postępem. Brakuje nam co prawda na służbę zdrowia,  a szpitale zadłużają się przedłużając życie tym, którzy właściwie nikomu się już na nic nie przydadzą; bo po co pielęgnować  starych, schorowanych, bezproduktywnych ludzi?
   Jak pięknie byłoby, gdyby do michy z żarełkiem przysiadali się tylko ci, którzy dołożyli pracy do pysznej wkładeczki.
  Gorszę kogoś moim zachwytem nad światem bez problemów, bez poczucia odpowiedzialności: za chorych, słabych, może za małych, aby się bronili przed taką wizją rzeczywistości?
Przepraszam za głupie marzenia!!
Nie chcę, aby komuś utrwalił się taki mój obraz, bo na szczęście jestem egoistą!!!
Tak, jak każdy człowiek najbardziej kocham siebie i ponoć to normalne...
Egoizm powinien mieć jednak granice, bo lubienie siebie ponad odpowiedzialność już nie jest czymś normalnym i prowadzi do krzywdy innych...
Może najpierw o swoim egoizmie!
     Mam swoje lata i zdrowie już nie takie. Może doczekam jednak w jako takiej świadomości czasu, gdy będę kochał żyć, pomimo, że swoimi łapkami nie będę już wstanie dorzucać do kociołka mojej wkładki?
Stanę się "seniorem" jak to się pięknie określa, a normalnie mówi się- emerytem!
Trochę byłoby mi żal, gdyby moi następcy[młodsze pokolenie] zapragnęli wprowadzić w życie to, co ja napisałem w trochę gorzkim żarcie na początku...
Pewnie zrobiłbym wszystko, aby poruszyć ich sumienia i wołałbym starczym głosem: Miejcie litość, bądźcie odpowiedzialni. Przecież, choć pomarszczonym wiekiem i poskręcany chorobami; jestem człowiekiem takim jak wy, jestem waszą przeszłością!!!!
Może więc teraz o egoizmie, który krzywdzi !
   Media doniosły, ze Polska wprowadza udogodnienia dla kobiet w "kłopocie"...
Pigułka dzień po- jak niewinnie to brzmi....
Dzień po czym?
Naiwne pytanie, prawda?
A może powinna ona nazywać się pigułką uspokojenia sumienia...?
    Do niedawna kobiety przeżywały traumę, że musiały coś zrobić z niechcianym "kłopotem"w który popadły bardzo często nie z własnej winy[bo mąż to bydle, bo kochanek zmył się, choć bardzo zapewniał, że to ona jest tą jedyną, bo stan zdrowia nie pozwala, bo pracodawca wyrzuci kobietę z brzuchem, bo środowisko zaszczuje niemoralną pannę itd...]
   No i pozostawało ostateczne rozwiązanie- przerwanie ciąży, aborcja, niekiedy desperacki krok poczyniony już po narodzinach niechcianego dziecka.Jeśli trafiało ono do tzw "okna życia", to jeszcze nie najgorzej.
A przecież wiele razy kończyło na śmietniku, w plastikowym woreczku, lub w beczce po kiszonej kapuście...
   Zobaczcie drogie Panie, posłuchajcie dziewczynki wchodzące w dorosłe życie:
Nasze kochane państwo daje wam bez recepty Pigułkę dzień po!!!
Dla wszystkich jest to lepiej:
-Nie potrzeba będzie karać męża sadystę, który gwałtem dochodzi swoich"praw małżeńskich"!
-Państwo nie będzie musiało troszczyć się o dofinansowanie biedy rodzin z nadmierną ilością dzieci!
-Nie będziecie miały stresu i wyrzutów sumienia po krwawej aborcji!
Dajemy wam pigułkę dzień po!!!!
    Aha, zapomniałbym.....  Według krzewicieli tej nowej tabletki, nie jest ona środkiem wczesnoporonnym[brrr, jakie paskudne określenie ] a normalnym środkiem antykoncepcyjnym....?
   No i teraz ja mam kłopot, gdy słyszę: tabletka po jako środek antykoncepcyjny  ma zapobiegać rozwojowi niechcianej ciąży[ tak w największym skrócie określił "walory" tego specyfiku lekarz w naszej TV]
Więc jest ta ciąża, czy dopiero może być....?
Tak na chłopski rozum, gdy słyszę określenie: zapobiegać rozwojowi....to znaczy czemuś,[ lub komuś],co już zaistniało, prawda?
Powrócę teraz do początku tego dzisiejszego postu:
    Bardzo obawiam się, że nadejdzie taki czas, gdy dobrowolnie, lub pod przymusem będziemy faszerowani "tabletkami: dzień po", dla dorosłych.....
A tym, którzy nam je będą aplikowali, wystarczy wmówić:To tylko tabletki zapobiegające rozwojowi bezużytecznych rzesz starych, schorowanych, przez nikogo nie chcianych ludzi......
Kryspin


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz