niedziela, 31 stycznia 2016

Moc słowa uwiecznionego na kartach książek!

    Dokładnie tydzień temu pożegnałem Etnę, która na zawsze pozostanie blisko nas.
Napisał do mnie czytelnik z Nowego Yorku, że w Stanach ludzie też bardzo są przywiązani do swoich czworonożnych przyjaciół i gdy nadchodzi czas rozstania, to nawet robią dla nich pochówek na specjalnych cmentarzach dla zwierząt.
Szkoda, że w naszej kulturze jest to mało popularne i po odejściu takiego przyjaciela proponuje się[a nawet nakazuje] utylizację!
Okropne słowo: Utylizacja- jakby chciano pozbyć się śmiecia na wysypisku!
    Etna spoczywa w ogrodzie, który tak kochała i już zawsze będzie miała swoje miejsce przy białej brzozie, która na wiosnę się zazieleni in pewnie wtedy będziemy na to miejsce spoglądali pamiętając o niej!
Mój nieznajomy z USA napisał, że ona wiecznie pozostanie w pamięci nie tylko mojej i moich najbliższych, ale i wszystkich tych, którzy poznali ją dzięki "Zakochanej koloratce"!
Tymi słowami uświadomił mi, jak wielką moc ma słowo zapisane na kartach książki!
    Często przypominam sobie chwilę, jak bardzo przeżywałem to, gdy pierwszy raz do moich rąk trafiła  "Zakochana koloratka" . Nie umiałbym nawet opisać, jak wielką wtedy odczuwałem radość.
To przeżycie było takie same, jak radość z  narodzin moich dzieci- tylko takie porównanie przychodzi mi na myśl!
    Kiedyś i moje życie zostanie przykryte ziemią zapomnienia, ale nadal będę żył: w pamięci moich dzieci, ale i także dzięki słowom zapisanym na kartach moich książek.
Kryspin
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz